Pomysł na pomoc dla Michasia zrodził się gdy jadąc na polowanie zauważyłem jeden z plakatów zawieszonych na tablicach informacyjnych. Siedząc na ambonie zacząłem szukać informacji o naszym małym „wielkim” bohaterze Michasiu. Okazało się ze chłopczyk ma 12 miesięcy, choruje na SMA i mieszka nieopodal obwodów łowieckich na których poluję.
Nazajutrz postanowiłem porozmawiać z zarządem mojego Koła Łowieckiego Odyniec w Andrzejewie. Opowiedziałem kolegom o sytuacji Michasia i o tym, że na leczenie potrzebuje zebrać 9 mln złotych. Plan wydawał się prosty… ogłosimy licytację polowania komercyjnego na kuropatwy na grupie, gdzie są zbierane pieniądze na leczenie . Po kilku dniach okazało się, że ze względu na duży hejt w kierunku licytacji i myśliwych, ogłoszenie musi zostać usunięte gdyż administratorzy grupy boja się o zablokowanie zbiórki… Nie dając za wygraną postanowiłem zrobić taką licytację na własnym profilu Facebooka.
Ogłoszenie zyskało duże zainteresowanie. W polowaniu mogło wziąć udział trzech myśliwych z najwyższą ofertą. Cena wywoływacza jednej strzelonej kuropatwy wynosiła 110 zł. Już po kilku dniach osiągnęliśmy cenę 500 zł za sztukę. Ostatniego dnia licytacji wygrały kwoty:
780zł Janusz Łanczkowski z Wiżajn
760zł Rafał Kalicki z Pisza
750zł Karol Żywicki z Gdyni
Nie sadziłem, że uda nam się osiągnąć taki wynik. Pozostało nam ustalić datę i zorganizować polowanie. O naszej akcji zrobiło się głośno. Odezwali się do mnie myśliwi, którzy zaoferowali ze swojej strony przyjazd z psami wyspecjalizowanymi do polowania na pióro. Są to ludzie których należy wymienić w tym przedsięwzięciu, ponieważ wielokrotnie przed polowaniem przyjeżdżali do nas w łowisko aby ich psy i oni sami zapoznali się z terenem i aby jak najlepiej zorganizować polowanie. A byli to :
Jacek Adamczyk z Astorią
Nina Szulik z Ritą
Sylwester Tułodziecki z Vladekiem 🙂
Dzięki obecności Sandry Makaruk, która przyjechała do nas z Gdyni całe wydarzenie zostało profesjonalnie uwiecznione na zdjęciach.
Dnia 17.10.2020 odbyło się wyczekiwanie polowanie. Jadąc na miejsce zbiorki miałem obawy, że polowanie nie uda się ze względu na pogodę. Po dotarciu na miejsce nie było śladu deszczu. Po chwili rozległ się sygnał na zbiórkę. Prezes wraz z łowczym przywitali gości podkładaczy oraz kolegów z koła, którzy pomagali nam w organizacji.
Gdy tylko ruszyliśmy w teren po kilku minutach mieliśmy pierwsze stada kuropatw i pierwsze strzały. Będąc głębiej w łowisku stad kuropatw było coraz więcej.
Dzięki przeprowadzonej zbiórce wśród kolegów z koła i udziału przybyłych myśliwych na polowanie zebraliśmy 11520zł.
Zachęcam inne koła oraz kolegów do pomocy dla Michasia Boguckiego.
Darz Bór!
Łukasz Grodzki
Myśliwy z Koła Łowieckiego Odyniec w Andrzejewie