1 czerwca na strzelnicy myśliwskiej w Czerwonym Borze zorganizowano około sześćdziesięciorgu dzieciom z domów dziecka w Łomży i Zambrowie uroczyste obchody ich święta. Każdy dzień powinien być dniem dziecka, dniem miłości, opieki, troski o przyszłość, prawa do nauki i zabawy. Niestety nie każdemu dziecku jest to dane, dlatego ZO PZŁ razem z myśliwymi i przy wsparciu Nadleśnictwa Łomża oraz Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi zorganizował wiele atrakcji.
Do organizacji tego święta włączyło się wielu myśliwych oraz sympatyków łowiectwa. Firmy „Andrzej Bus” i Bogdan Pękała zapewniły transport dzieci, Masarnia kolegi Bogdana Łepkowskiego zapewniła kiełbaski na ognisko. Piekarnia Kolegi Leszka Kossakowskiego dostarczyła pieczywo i pyszne pączki, Agro-Bud Józef Kossakowski zaopatrzył nas w bajkowe lody, Emilia i Artur Nikonowicz zapewnili dzieciom dmuchane zjeżdżalnie, Łukasz Łada umilał dzieciom dzień przejażdżkami kucykiem. Ania Tomczyk i Artur Gabryś przyjechali do nas z psami myśliwskimi, które były atrakcją dla dzieci, WOT zajęły się obsługą strzelań.
Komisja promocji i kultury łowieckiej przy ZO PZŁ Łomża, Lasy Państwowe Nadleśnictwo Łomża oraz Łomżyński Park Krajobrazowy Doliny Narwi zorganizowały stoiska z grami i zabawami edukacyjnymi. Patronat medialny objęło po raz kolejny Radio Nadzieja.
Młodszym dzieciom zabawę w postaci malowania twarzy i rąk oraz gry zręcznościowe zapewniały animatorki i Diany okręgu łomżyńskiego.
Rola obsługujących z zachowaniem zasad bezpieczeństwa ognisko, przypadła Kapelanowi myśliwych Okręgu Łomżyńskiego Księdzu Zbyszkowi Pyskło oraz Księdzu Mariuszowi Szulcowi.
Nie sposób wymienić wszystkich osób zaangażowanych w organizację tego dnia, obsługi łuków, stanowisk strzeleckich, czy koleżanek i kolegów rywalizujących z dziećmi w zaciętej grze „w dwa ognie”, nieważne ile czasu zajęły przygotowania, śmiech rozbrzmiewający na strzelnicy tego dnia, był największą nagrodą za włożony wysiłek.
Nie jesteśmy w stanie zmienić sytuacji w jakiej życie umieściło dzieci, ale przybliżenie piękna przyrody poprzez gry i zabawy, spełnienie maleńkich zachcianek, rozpieszczanie smakołykami i zdrowa rywalizacja nagrodzona prezentami dla najlepszych i nagrodami za zaangażowanie wszystkich dały mnóstwo satysfakcji.
Tego dnia na twarzach sześćdziesięciorga dzieci gościł uśmiech, zapewne również zmęczenie, ale dobre, spowodowane beztroską zabawą w otoczeniu zaangażowanych ludzi.
Po tak długiej izolacji dzień spędzony w lesie, a przy okazji obfitujący w mnóstwo atrakcji dostosowanych do różnych grup wiekowych sam w sobie był nagrodą, a relacje nawiązane między organizatorami a kadrą i dziećmi miejmy nadzieję zaprocentują w przyszłości kolejnymi pomysłami jak zrobić coś dobrego dla innych, bo łowiectwo to nie tylko polowanie, ale również sposób życia przewidujący miejsce dla tych, którzy z serca chcą korzystać.
Dzień Dziecka minął jak chwila, dzieci podziękowały organizatorom pięknymi, własnoręcznie wykonanymi upominkami, tym bardziej cennymi, że z życzeniami od serca i oby był to jeden z powodów, by w kolejnym roku chciało nam się chcieć.
Z myśliwskim Darz Bór
Urszula Sokólska
Relacja Nadleśnictwa Łomża z wydarzenia: