Łowiectwo to legalna działalność i element gospodarki narodowej, a polowanie to nie łamanie prawa. Obalamy najbardziej popularne mity i prezentujemy fakty. Oto siedem rzeczy, które warto wiedzieć o łowiectwie.
1. Polowanie to legalna działalność. Polowanie to nie przestępstwo. Jest to jeden z rodzajów aktywności myśliwych w zakresie całokształtu prowadzenia gospodarki łowieckiej. Jest ostatnim jej elementem i opiera się o eksploatację w drodze odstrzału odnawialnych zasobów przyrodniczych jakimi są populacje zwierząt łownych. Myśliwi działają na podstawie obowiązującego prawa i są zobowiązani do jego przestrzegania. Polować mogą tylko osoby specjalnie do tego przygotowane i przeszkolone, które uzyskały niezbędne uprawnienia i zdały wymagane prawem egzaminy.
2. Łowiectwo to nie fanaberia i hobby grupy ludzi. Łowiectwo jest elementem gospodarki narodowej. Myśliwi, wykonując polowanie, realizują zadania nałożone przez państwo. Działania te to przede wszystkim regulacja liczebności zwierząt dziko żyjących do poziomu gospodarczo znośnego, opratego na prawach ekologii oraz racjonalnej gospodarki rolnej leśnej i rybackiej. Na przełomie ostatnich lat znamienitym przykładem takich działań jest prowadzony odstrzał sanitarny dzików, w ramach walki z wirusem ASF.
Obecnie głównym celem polowania jest utrzymanie populacji zwierząt na takim poziomie, aby zminimalizować konflikty na poziomie człowiek – zwierzę. To głównie znaczne szkody w uprawach rolnych powodowane przez zwierzęta, znaczny wzrost kolizji drogowych z udziałem zwierzyny oraz coraz poważniejszy problem jakim są dziki w mieście. Rolą myśliwych nie jest „wystrzelanie” zwierzyny, ale przede wszystkim utrzymywanie populacji w dobrej kondycji.
3. Gospodarka łowiecka przyczynia się do ustabilizowania populacji zwierząt łownych, a nie do ich zagrożenia. W wyniku prowadzonej po II Wojnie Światowej gospodarki łowieckiej nie wyginął żaden gatunek łowny, a wręcz przeciwnie – większość populacj odnotowuje stały wzrost. Myśliwi prowadzą intensywne działania zmierzające do ochrony gatunków zwierzyny drobnej tj. zając, bażant czy kuropatwa. Polski Związek Łowiecki prowadzi ośrodki, w których w specjalnych i bezpiecznych warunkach wyprowadzane są lęgi oraz odchowywane są młode osobniki, a następnie wsiedlane na polach i łąkach w całym kraju. Rocznie myśliwi w ramach takich działań reintrodukują kilka tysięcy zajęcy, ponad kilkanaście tysięcy kuropatw i blisko 150 tys. bażantów (dane za sezon 2017/2018). Ważne: na terenach, na których prowadzi się wsiedlenia nie wykonuje się polowania. Liczby mówią same za siebie.
[table id=40 /]
4. Myśliwy nie poluje na wszystko, kiedy chce i gdzie chce. Myśliwy nie może polować kiedy i gdzie chce. Nie może też dowolnie wybierać zwierzyny do pozyskania. Myśliwy wychodząc na polowanie indywidualne musi posiadać upoważnienie, w którym wpisane jest miejsce wykonywania polowania, gatunek, liczba, płeć i wiek zwierząt, które może upolować. Nie wolno mu polować w innym miejscu ani na inne zwierzę niż wpisane w upoważnieniu. Wszelkie odstępstwa od tych norm podlegają przepisom karnym.
Myśliwi w danym obwodzie łowieckim nie mogą upolować więcej zwierzyny niż została zaplanowana na dany rok. Wyznacznikiem jest tutaj zapewnienie właściwego i racjonalnego gospodarowania populacjami. Plany łowieckie zatwierdzane są przez Państwo, które w tym przypadku reprezentowane jest przez Administracje Lasów Państwowych.
Lista gatunków łownych oraz okres w jakim się na nie poluje jest ściśle określony, a każde przekroczenie jest traktowane jak kłusownictwo i surowo karane. Przy planowaniu okresów ochronnych Minister Środowiska uwzględnia biologiczny cykl roczny poszczególnych gatunków i w oparciu o te założenia określane są terminy łowieckiej eksploatacji w drodze polowań.
5. Myśliwy musi kupić upolowaną zwierzynę. Zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa, a myśliwy, chcąc ją spożytkować, musi za nią zapłacić. Koszt określa się na podstawie masy tuszy w skórze, a wytycznymi w tym względzie są ceny rynkowe. Należy podkreślić, że myśliwi wykonują polowanie na terenie obwodów łowieckich, za których dzierżawę ponoszą koszty w wysokości kilkunastu mln zł rocznie. Pieniądze trafiają do gmin i nadleśnictw, a wykorzystywane są na potrzeby lokalnych społeczności. Koszty dzierżawy to nie jedyne, jakie ponoszą myśliwi, inne to np. koszty związane z poprawą warunków bytowania zwierzyny, w tym zakładanie remiz śródpolnych, wodopojów itp., czy na dokarmianie zwierząt. Nie bez znaczenia pozostają także rokroczne akcje reintrodukcji zwierząt, ze szczególnym uwzględnieniem gatunków zagrożonych.
6. Wiedza to podstawa. W Polsce nie wystarczy kupić licencji i zdać test, aby można było wykonywać polowanie. Myśliwi przechodzą długą drogę podczas, której zdobywają niezbędną wiedzę i umiejętności. Aby zostać członkiem Polskiego Związku Łowieckiego należy odbyć staż kandydacki, który ma na celu praktyczne zaznajomienie stażysty z problematyką łowiecką, ukończyć specjalistyczne szkolenie z zakresu gospodarki łowieckiej, biologii i ekologii zwierzyny, strzelectwa, kynologii czy kultury łowieckiej oraz zdać trzy częściowy egzamin (pisemny, ustny i strzelecki). Uzyskane uprawnienia nie pozwalają na polowanie na samce jeleni, danieli i saren – tu niezbędny jest 3-letni staż, ponowne odbycie szkolenia i zdanie egzaminu. Ponadto myśliwi odbywają szkolenia specjalistyczne, np. z zakresu szacowania szkód w uprawach rolnych, wabienia zwierzyny, czy instruktorów i sędziów strzelectwa myśliwskiego.
7. Łowiectwo dla każdego. Myśliwym może zostać każda osoba pełnoletnia i niekarana za przestępstwa łowieckie. Poza kryterium wieku oraz karalności nie ma innych ograniczeń, które stawiane są kandydatowi na myśliwego. W kołach łowieckich myśliwi prezentują bardzo szeroki przekrój społeczeństwa. W kole wszyscy są równi i w taki sam sposób wykonują powierzone im zadania z zakresu gospodarki łowieckiej. Do Polskiego Związku Łowieckiego wstępują zarówno studenci, jak i emeryci.
W PZŁ jest blisko 126 000 członków, w tym 4000 kobiet. Średnia wieku kandydatów na myśliwych to 34 lata. Młodzi ludzie chętnie zostają myśliwymi – rocznie jest to ok. 4-5 tys. osób.
Źródło: https://www.pzlow.pl/index.php/aktualnosci/495-lowiectwo-obalamy-mity-pokazujemy-fakty
Darz Bór!
Mariusz Dejneka