Witam
W dniu 17-12-2017 myśliwi z Koła Łowieckiego „Knieja” Łomża jak co roku spotkali się na tradycyjnym polowaniu wigilijnym w Obwodzie Łowieckim nr 84. Tym razem na miejsce zbiórki stawiło się 23 myśliwych. Jak to zwykle w zwyczaju bywa, tak i tym razem prowadzącym polowanie był Zdzisław Zaborowski, który ma nie tylko wprawę i doświadczenie w prowadzeniu polowań zbiorowych tego typu, ale jak się później okazało ma też „układ” ze Świętym Hubertem…
Pierwsze pędzenie nie przyniosło większych rezultatów. Jedyny kontakt ze zwierzyną w pierwszym miocie miał kolega Jerzy Gardocki z lisem, choć tu zdania kolegów są mocno podzielone i część z tych, która widziała to spotkanie, twierdzi, że było zupełnie odwrotnie i to lis miał spotkanie z Jerzym, nie mniej jednak tym razem kontakt ten okazał się być dla lisa szczęśliwym i mykita czmychnął co sił w stawkach. W drugim miocie szczęście przeszło dosłownie tuż obok kolegi Stanisława Krajewskiego, któremu Święty Hubert wyprowadził na odległość strzału całą chmarę jeleni. Niestety jelenie nie zdecydowały się przejść poza miot a tym samym Stanisław nie był w stanie oddać strzału i odprowadził je jedynie wzrokiem w głąb pędzenia, gdzie jelenie się „rozpłynęły”. Szkoda tym większa, że były tam również byki, które przysporzyły koledze nie lada emocji. Po drugim pędzeniu okazało się, że kilku kolegów stojąc na linii słyszało za plecami tnące się dziki. Szybka decyzja prowadzącego i zaczęliśmy trzeci – ostatni miot. Wynik tego pędzenia był dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem albowiem cała dzicza wataha ruszyła w stronę myśliwych. W wyniku tego pędzenia koledzy Kamil Gałecki i Piotr Modzelewski mieli okazję pozyskać swoje pierwsze w karierze myśliwskiej dziki. Po za tym Święty Hubert pamiętał też o kolegach: Ryszardzie Duba, Grzegorzu Mioduszewskim, Wiesławie Chojnowskim i Przemysławie Gałeckim, których obdarzył dzikami a na pocieszenie dla Kolegi Andrzeja Chrostowskiego podarował lisa. Nie obyło się też bez konieczności dochodzenia postrzałka gdzie całą robotę wykonał jak zawsze niezastąpiony Jarek Gutowski wraz ze swoim psim pomocnikiem w wyniku czego na pokocie znalazł się szósty dzik.
Po wspólnym polowaniu prowadzący przekazał wszystkim myśliwym serdeczne życzenia bożonarodzeniowe, wśród który znalazły się także życzenia od kolegów Andrzeja Ingielewicza, Marka Krajewskiego i Tomasza Milewskiego, którzy ze względów na sprawy służbowe nie mogli w tym dniu być razem z nami. Po zakończonej odprawie i odegraniu pokotu wszyscy myśliwi podzielili się opłatkiem składając sobie serdeczne życzenia.
Polowanie Wigilijne ma w sobie niezwykły urok. Zwłaszcza takie jak to przeżyte po białej stopie gdzie Święty Hubert o nas pamięta. Jestem pewien, że to dzisiejsze polowanie zapadnie w pamięci Nas wszystkich na długo.
Z tego Miejsca Życzę Wszystkim Myśliwym i ich rodzinom zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia,
Darz Bór!
Przemek Rutkowski