W niedzielę 18 grudnia, myśliwi z KŁ „Wicher” w Grabowie, tradycyjnie już odbyli polowanie wigilijne. W ostatnich latach „wigilijne”, to nie znaczy przebiegające w dniu 24 grudnia. Wiele a może nawet większość kół łowieckich w okręgu łomżyńskim organizuje wigilijne polowania w sobotę lub niedzielę poprzedzającą datę wigilii.
Tym razem w odprawie uczestniczyło 18 łowców oraz 10 naganiaczy a do tego 3 psy. Polowanie to było bardzo podobne do ubiegłorocznego. A to dlatego, że: udział wzięła podobna liczba myśliwych, „zbiorówkę” prowadził również „wichrowy” minister finansów, który jak przed rokiem tak i teraz prowadził długaśne dyskusje z naszym łowczym. Najliczniej spotykaną zwierzyną grubą oprócz sarn były łosie, na pokocie jak w roku ubiegłym, pomimo licznych strzałów położono lisa, z tą różnicą, że łaskawie nam panującym został Kolega Marek Staniszewski. Tylko dziki były na tyle mało ostrożne, że pozwoliły do siebie strzelać, a że były prawdopodobnie głuche… to żaden z nich nie padł. Łowy wigilijne byłyby spokojne, gdyby nie urodziwa klępa, która po nabraniu prędkości od spotkania z naganką, miała wyraźną ochotę zadeptać jednego z myśliwych.
Kolacja wigilijna w ośrodku kultury, gdzie nie zabrakło jak zwykle białych obrusów, przebiegała według tradycyjnego już programu: po zapaleniu świecy i odczytaniu fragmentu Ewangelii oraz odśpiewaniu kolędy z krótkim przemówieniem wystąpił Prezes koła Stefan Gordon, składając życzenia świąteczne i noworoczne. W wieczerzy przy odświętnie udekorowanych stołach, uczestniczyli myśliwi biorący udział w polowaniu, naganka w pełnym składzie i ponadto kilku kolegów, którzy w polowaniu nie uczestniczyli natomiast przybyli na spotkanie wigilijne. Po przełamaniu się opłatkiem rozpoczęła się wieczerza, gdzie było wiele znakomitych potraw, przygotowanych tym razem przez kucharzy z Kolna.
Wigilia i składane życzenia to czas już świąteczny i uroczysty. Dla mnie sama atmosfera polowania wigilijnego wnosi coś co każe nieco inaczej myśleć niż na zwykłym polowaniu. Z nostalgią wspominam kiedy to polując w dniu 24 grudnia w KŁ „Żuraw” w Brańsku do godziny 13:00 strzeliliśmy 120 zajęcy. A może te czasy jeszcze wrócą?
Zapraszam więc Koleżanki i Kolegów do kultywowania naszych myśliwskich tradycji, solidnie się do tego przygotowując. Ze swej strony proponuję, aby może już od przyszłego roku zapraszać na polowania wigilijne również kolegów z sąsiednich kół.
Z serdecznym Myśliwskim Darz Bór, do zobaczenia na polowaniu wigilijnym w roku 2017… może już w sąsiednim kole?
Jurek Włostowski